Dzień trzeci

Na chwilę do Kościoła
Prawdziwa ulga ściągnąć buty na kilkanaście minut...
Jason - napotkany Koreańczyk idziemy razem 2 dni. Opowiadamy o swoich perturbacjach życiowych... niesamowite.
Najpierw była ta skała, a potem zbudowano wkoło niej kościół.
Środki na ból mięśni ;)
Jason to fajny gość mamy podobne zainteresowania. Koreańczycy są podobni mentalnie z Polakami
Camino na rowerach. Wspominamy Marka z Mikołowa. 
Znowu południe i skwar - chowamy się w cieniu. Góry, pagórki, w górę i w dół. Tomuś ma poważne odciski.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dzień trzydziesty trzeci

Dzień jedynasty

Ciekawe linki dotyczące tematu: