Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Dzień dziewiąty cz.2

Obraz
Sprzęt do przewożenia łodzi. Jest strzałka, jest wejście. Spotykamy znajome Belgijki. Część dziewczyny! Ojoj ale huśtało. Szybkie zdjęcia, bo krótki był rejs. Z dziewczynami rozstaliśmy się, bo poszły na śniadanie, a my cóż konserwy i konserwy ;) Słynna plaża w Santonie - Berria Beach. Jakby ktoś chciał się nauczyć serfować, proszę cennik. Widok plaży Berria Beach z góry Selfi no sam nie wiem po co tu przyszliśmy? ... taki widok... Paparazzi?

Dzień dziewąty cz1

Obraz
Wchodzimy w obszar n ajpiękniejszych kantabryjskich  wybrzeży. Przed nami pierwsze alberque w tym regionie. Szybkie pranie, bo potem nie wyschnie. Widok na Laredo To ja iiiiiha! Tomuś skąpany w porannym słońcu, Woda! Lokalny market wakacji W Laredo szukamy promu, który przewiezie nas przez zatokę do Santony. Okazuje się, że jest kilka kilometrów stąd, na końcu miasteczka.  W porcie jachty. Do promu przeszliśmy kawałek piaszczystym wybrzeżem Laredo. Zbyt jednak grząsko. Lepiej się szło chodnikiem. Rzeka wpadająca do morza. Po lewej chyba domy wczasowe. Prom jest blisko howgh!

Dzień ósmy

Obraz
Po prawej morze zbliżamy się do Cerdigo Cmentarz Camino czasami wiedzie przez prywatne włościa. Należy otworzyć furtkę i zamknąć, żeby zwierzęta nie  pouciekały. Piękna trasa Prywatne alberque, w większości dobrze wyposażone w pralkę, suszarkę.  na słupie wskazówka Przydomowy ogród Na drzewie po lewej muszelka. Idziemy we właściwym kierunku. Tu się działo. Fajni ludzie z Madrytu i Peru. Spaliśmy w suszarni bo miejsc nie było... Stadion, na którym odbywa się Korrida.